sobota, 26 stycznia 2013

Rozgrzewający napój imbirowy

Za oknem czyste niebo i piękne słońce odbijające się od grubych warstw śniegu – warunki wprost wymarzone do zimowych spacerów. Ubraliśmy się ciepło i ruszyliśmy do lasu. Mróz lekko szczypał w policzki, słońce przedzierało się przez gałęzie, a śnieg pod stopami przyjemnie skrzypiał. Wszechobecna biel, cisza i rześkie powietrze pomagają przewietrzyć myśli. 

Jak się rozgrzać, gdy za szybą mróz, a wokół pełno kaszlących i kichających przechodniów? Imbirową, antyprzeziębieniową bombą witaminową!

Napój imbirowy - mój faworyt w chłodne dni

Rozgrzewający napój imbirowy

Potrzebne są:
  • Korzeń imbiru
  • 2-3 plasterki cytryny
  • 2-3 plasterki pomarańczy
  • Miód 

Z korzenia imbiru kroimy dwa plasterki o grubości mniej więcej pół centymetra, zdejmujemy skórkę. Każdy z nich lekko nacinamy, dzięki czemu imbir szybciej puści sok (ja zwykle rysuję na powierzchni nożem szachownicę). Jeśli chcemy, plastry cytryny i pomarańczy możemy pokroić na połówki albo na ćwiartki. Zalewamy gorącą, ale nie wrzącą wodą. Chwilę odczekujemy i dodajemy miodu do smaku. Napój zalany wrzątkiem będzie równie pyszny, jednak pozbawiony znacznej części swoich cennych właściwości. Mieszamy i pijemy, ciesząc się smakiem i wzmocnioną odpornością!

A Wy jak się rozgrzewacie w te zimne dni?

2 komentarze:

  1. w ostatni weekend ja się rozgrzewałem grejpfrutówką, grzanym piwem i sabzi biryani w Mandali!
    ale to o czym piszesz, hmmmm, również pychotka!
    deotymiak

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dosłownie parę dni temu spróbowałam świeżego imbiru.Dotychczas używałam go w postaci proszku albo marynowany.
    Świeży zawiera cenne olejki.
    Dziękuję za przepis wieczorem wypróbuję.
    Ja na rozgrzanie albo przeziębienie polecam sok z malin do herbatki.W tym roku miałam własny.
    Pozdrawiam z zasypanej śniegiem szwedzkiej wioski:)

    OdpowiedzUsuń