"Przypomina mi się anegdota o amerykańskiej parze prezydenckiej, Michelle i Baracku Obamach, którzy wybrali się na kolację do niewielkiej miejskiej restauracji. Właściciel restauracji poprosił ochroniarzy prezydenta o możliwość porozmawiania z jego żoną. Po skończonej kolacji Michelle zgodziła się na rozmowę z restauratorem. Wróciła rozbawiona, czym prezydent się zadziwił. Zapytał ją, czego chciał ten człowiek. Żona odpowiedziała mu, że jest to stary znajomy ze szkoły, który niegdyś był w niej zakochany. Obama uśmiechnął się i odparł:- Zatem gdybyś postanowiła się z nim związać, dziś byłabyś współwłaścicielką tej restauracji?- Nie - odpowiada Michelle - dziś on byłby prezydentem."Źródło: Klaudia Pingot, SpecBabka. Obudź w sobie kobiecą moc!
Z tej historii biorę sobie dziś zachętę do spojrzenia na samą siebie z innej strony.
A Ty?
![]() |
Zdjęcie stąd |