poniedziałek, 6 czerwca 2016

Miłość do siebie jest jak mięsień.

Soczysta zieleń trawy, dochodzące spośród gałęzi śpiewy ptaków, wolniejszy oddech. Do tego truskawki i Agnieszka Stein:

Miłość do siebie jest jak mięsień, potrzebuje treningu, żeby dobrze działać. Za każdym razem, kiedy człowiek próbuje wybaczyć sobie to, że nie jest doskonały, troszczy się o siebie, pozwala sobie na to, żeby robić to, co daje mu radość, widzi swoje błędy jako cenną informację, a nie dowód własnej słabości, jest mu łatwiej kochać bezwarunkowo.
Taka miłość wymaga też przyjęcia w odniesieniu do samego siebie tej prawdy, która jest ważna w stosunku do dzieci. Z miłości i pod wpływem akceptacji ludzie zmieniają się łatwiej i chętniej niż pod wpływem krytyki, strachu czy złości. Trenowanie kochania innych pomaga także w pokochaniu samego siebie, bo jeśli wszyscy ludzie są dobrzy i zasługują na szacunek, to przecież ja też. 
Agnieszka Stein, "Dziecko z bliska" 
 Popołudnie w idealnym, powolnym tempie. A u Was?